Wiele się mówi, wiele się już słyszało... Pracować nad tym zjawiskiem trzeba jednak nieustannie. Otóż jednym z bardzo ważnych aspektów rozwoju młodego sportowca jest wpływ rodziców na jego psychikę.
Liczy się wszystko! Każdy najdrobniejszy szczegół! Możemy to jednak podzielić na:
-słowa i zachowanie rodzica w domu
-słowa i zachowanie rodzica podczas treningów i meczów dziecka
Moje rady dla rodziców:
1.Nie podpowiadaj swojemu dziecku w trakcie meczu - od tego jest trener.
2.Wzmacniaj pozytywnymi słowami i uwagami, powiedz, że jesteś z niego dumny/a.
3.Nie tłumacz przed(po) meczem jak ma grać, od tego jest trener(zdarzyło mi się, że ja mówiłem do chłopca co innego, a po meczu słyszałem jak jego tata dawał mu wskazówki dokładnie odwrotne do moich). W ten sposób robisz dziecku wodę z mózgu oraz niszczysz autorytet trenerowi, a możliwe, że także sobie.
4.Jeżeli przywozisz syna na treningi i mecze - rób to punktualnie, pamiętaj, że dajesz mu przykład
(punktualność, umiejętność organizacji czasu, odpowiedzialność).
5.Nie krzycz, nie wywieraj presji na swoim dziecku, jego kolegach czy też na arbitrze. Jeśli syn zobaczy, że Ty wyklinasz(tak, spotkałem się z takimi przypadkami) sędziego to bardzo prawdopodobne, że uzna, iż tak trzeba i można.
6.Najlepiej obserwuj mecz w ciszy i spokoju. Po prostu daj dziecku robić swoje na boisku, dobrze się bawić i rozgrywać spotkanie tak jak potrafi.
7.Wyobraź sobie, że jesteś w skórze swojego syna, który właśnie rozgrywa mecz. Co chciałbyś od siebie usłyszeć? Czy w ogóle byś coś chciał? Czy pomogłyby Ci Twoje krzyki? Pretensje do sędziego? Popatrz na siebie z innej perspektywy.
Moje rady dla trenerów:
1. Dużo rozmawiaj z rodzicami, nie uciekaj od razu po treningu, nie mów, że nie masz teraz czasu.
2. Buduj z nimi pozytywne relacje oparte na szacunku i zaufaniu.
3.Nie wymądrzaj się, tylko spokojnie im tłumacz swój punkt widzenia.
4.Przed sezonem czy turniejem wysyłaj maile z prośbą o odpowiednie zachowanie, kulturalny doping, pozytywne wzmacnianie dziecka.
Rodzicu, trenerze! Oglądnij dwa filmiki. Pierwszy to znany już RESPECT. O tym co dzieje się w głowie dziecka przed, podczas i po meczu.
Drugi to reportaż, który pokazano mi na uczelni w Hiszpanii. Jest po hiszpańsku, ale myślę, że zobaczyć można i tak dużo. Jego tytuł to: "Rodzice czy chuligani"
Zapraszam do refleksji i komentowania!
Bardzo dobre rady zarówno dla rodziców jak i trenerów. Dziecko naśladuje dorosłych, zarówno trenera jak i rodzica. Dziecko nie robi tego co mu mówimy, tylko przejmuje nasze zachowania. Jeśli mówimy dziecku "szanuj sędziego", a następnie w czasie meczu krzyczymy jakie to złe decyzje podejmuje i może nawet ubliżamy to dziecku zostaje w głowie tylko to co robimy, a słowa idą w zapomnienie.
OdpowiedzUsuńZapomniałem się odnieść do kwestii podpowiadania dziecku w czasie meczu przez rodziców - nie dość, że mąci się dziecku w głowie, to ogranicza się jego kreatywność i samodzielne myślenie na boisku, a poza tym rodzic często podpowiada dziecku po prostu źle nie posiadając odpowiedniej wiedzy, na temat piłki nożnej dzieci.
OdpowiedzUsuń