Rozmawiam z dr Joanną Basiagą-Pasternak
- psycholog sportu, adiunkt w Zakładzie Psychologii na AWF w Krakowie.
Współpracuje i współpracowała z zawodnikami dyscyplin zarówno indywidualnych
jak i zespołowych: m.in z piłkarzami: Cracovii Kraków, Hutnika Kraków, Ruchu
Chorzów czy Wisły Kraków(w mistrzowskich sezonach 2007/08 oraz 2008/09). Na co
dzień sprawuje opiekę psychologiczną w Szkole Mistrzostwa Sportowego w
Krakowie.
Wojciech Makowski: Witam serdecznie. Na początku chciałbym
zapytać dlaczego psychologia? Dlaczego psychologia sportu? I jeszcze
precyzyjniej: dlaczego piłka nożna? Skąd wziął się pomysł obrania takiej drogi
zawodowej?
Joanna Basiaga – Pasternak: Witam. To może zacznę od odpowiedzi na pytanie:
dlaczego piłka nożna. Bo to
najpiękniejsza dyscyplina sportu :) Trudno mi znaleźć inne wytłumaczenie. Oczywiście pasjonuję
się także innymi dyscyplinami - np.
narciarstwem alpejskim,
jednak piłka nożna była "od zawsze". Już gdy
byłam małym dzieckiem, tata
zabierał mnie, żeby oglądać mecze. Możliwe, że
to miało wpływ. Teraz
dlaczego psychologia i to sportu. Do III klasy liceum nie myślałam o tym kierunku. Ale pewnego dnia
przeczytałam wywiad z profesorem Janem Blecharzem
(moim obecnym dyrektorem), który był wtedy psychologiem
piłkarzy Wisły Kraków. Od
tego momentu zaczęłam myśleć o psychologii
marząc, aby była to
psychologia sportu. Jestem przykładem, że marzenia
i plany mogą się spełnić. Ponad 10 lat
po przeczytaniu tego artykułu sama
zostałam psychologiem
piłkarzy Wisły (współpracowałam z I drużyną w latach 2007-2009). Wytrwałość,
konsekwencja, zamiana marzeń na konkretne
plany w moim przypadku
opłaciły się co zawsze powtarzam zawodnikom.
Zresztą dzięki temu, że
jestem psychologiem sportu miałam okazję poznać wiele interesujących osób ze świata sportu
(nie tylko z piłki nożnej).
Skupmy się więc
na naszej ukochanej dyscyplinie. Jakie obszary wiedzy z dziedziny psychologii
sportu powinny być przyswojone przede
wszystkim przez
trenera dzieci, trenera młodzieży, a jakie przez trenera
seniorów?
W przypadku trenerów
pracujących z dziećmi i młodzieżą
niezbędna jest wiedza z zakresu psychologii
rozwojowej. Na różnych etapach naszego życia
inaczej myślimy, czujemy, patrzymy na świat. Bez znajomości
mechanizmów funkcjonowania
psychicznego małego (młodego) człowieka
ciężko jest go zrozumieć oraz
prawidłowo oddziaływać w pracy szkoleniowej.
Trenerzy pracujący z seniorami, a także młodzieżą winni znać przynajmniej podstawy psychologii
sportu. To także pozwala zrozumieć
oraz odpowiednio motywować czy regulować napięcie emocjonalne u zawodników.
Psychologia sportu zwraca uwagę także na osobę samego trenera, który też powinien nauczyć
się radzić sobie ze stresem, panować nad
swoimi emocjami czy efektywnie komunikować się z zespołem.
Zostańmy przy
piłce seniorskiej. Na czym polega różnica w pracy psychologa sportu w klubie
Ekstraklasowym, a na przykład zespołu z klasy okręgowej? Wiemy, że tu i tu
zawodnicy mierzą się z takimi czynnikami jak stres czy poziom motywacji. Stawka
jest jednak inna, budżety finansowe też bardzo różne. Czy spotkała się Pani w
ogóle z sytuacją, że zespoły z niższych lig współpracowały z psychologiem?
Nie powiedziałabym, że
różnice są aż tak duże. Oczywiście spotyka się
pewne specyficzne problemy
pracując z zawodnikami na najwyższym poziomie
- choćby nie każdemu
cudzoziemcowi jest łatwo zaaklimatyzować się w nowym kraju, środowisku. Jednak
większość problemów jest nazwijmy to "ogólnoludzkich".
Tak samo może piłkarz odczuwać stres przed meczem
decydującym o Mistrzostwie
Polski, jak o awans do IV ligi. Kluczem jest
tu podejście zawodnika czy
zespołu. Jeśli awans do tej przykładowej IV
ligi jest bardzo ważny dla
gracza, wkłada w niego całe serce, będzie się
podobnie denerwował, tak
jakby grał o tytuł mistrzowski. Podsumowując -
problemy są podobne, może
tylko na tym wyższym poziomie presja jest
dużo większa.
Jeśli chodzi o współpracę -
ja sama zaczynałam przygodę z seniorską
piłką nożną ponad 10 lat temu
w III ligowej (w dawnym systemie I-II-III
liga itd) Proszowiance
Proszowice. Trenerem był tam wtedy Wojciech
Stawowy, który zdecydował się
na wprowadzenie psychologa, co było na owe
czasy nowatorstwem i odwagą -
chyba w polskiej III lidze nie pracował
żaden inny psycholog poza
mną. Dopiero później kluby w Polsce zaczęły
się otwierać na współpracę
także z psychologami. Na pewno trener
Stawowy był jednym z
prekursorów. Później zdarzało mi się konsultować kluby
grające w niższym ligach, a
kilkakrotnie spotkałam się z piłkarzami (chyba
wtedy) V ligowej Skawinki trenowanej przez śp. Krzysia Piszczka
("mojego" dawnego zawodnika, z którym współpracowałam w Proszowiance i
Cracovii). Konkludując: nie ma zatem znaczenia,
która liga, ważna jest chęć współpracy zarówno zawodników, jak i trenera. Psycholog, dietetyk i inni
specjaliści nie są
"zastrzeżeni" tylko dla zawodników ekstraklasy.
Jaki trener
piłki nożnej, z którym Pani współpracowała wywarł na Pani największe wrażenie i
dlaczego?
Pracowałam z rożnymi
trenerami, a zarazem osobowościami. Nie da się
wymienić, który wywarł
największe wrażenie, bo było by to krzywdzące
wobec pozostałych. Każdy miał
swoją filozofię, swoją wizję pracy z
zespołem. Myślę że tak samo i
ja mogłam się wielu rzeczy od nich nauczyć.
Od wielu lat pracuję jako
psycholog w Szkole Mistrzostwa Sportowego przy
ulicy Szablowskiego w
Krakowie, gdzie także mam przyjemność znać
świetnych trenerów, którzy
wykonują bardzo dobrą pracę z młodzieżą.
No
właśnie…praca z młodzieżą jest czymś niezwykłym, ale też niesie za sobą ogromną
odpowiedzialność. Kim jest osoba trenera w oczach młodego człowieka? Jakie
powinny być między nimi relacje dla odpowiedniego rozwoju dorastającego
zawodnika?
Młodzi trenerzy nie zawsze
zdają sobie sprawę z jak dużą odpowiedzialnością
wiąże się ich zawód. Trener często bywa autorytetem dla młodych zawodników. Nawet kiedy
mówimy o młodzieży (a jak wiadomo w okresie
dorastania odrzuca się autorytet dorosłego), to właśnie trener jest (może być) osobą znaczącą dla
nastoletniego piłkarza. A już w sytuacji,
gdy taki chłopak dorasta bez ojca – bywa, że to w trenerze upatruje tych ojcowskich cech. Trener
w takiej sytuacji ma nie lada zadanie
do wykonania. Musi jednak pamiętać, że niejako stanowiąc wzorzec męski dla takiego zawodnika, jego
ojcem nie jest i nie może całkowicie
poświęcać uwagi czy angażować
się w sprawy jednego zawodnika. Pewna
granica musi tu być.
Pracując z dziećmi i
młodzieżą trener powinien cechować się sporą
samokontrolą - jest bacznie
obserwowany przez podopiecznych i
bezwzględnie powinien swoim
zachowaniem potwierdzać to, co mówi, jakie
normy czy wartości propaguje.
Na przykład sam nie powinien przeklinać,
spóźniać się na treningi
jeśli sam oczekuje tego od graczy itp. Praca
z młodzieżą i dziećmi to nie tylko
uczenie warsztatu piłkarskiego, ale i
wychowanie. A to spora
odpowiedzialność.
Co wpływa na
grę zawodnika podczas meczu od strony psychologicznej?
Nie da się tego ująć jedyna
zdaniem. Czynników jest wiele - począwszy od różnic
osobowościowych, temperamentalnych, po relacje z trenerem i zespołem. A następnie poziom motywacji,
poziom pobudzenia, indywidualne umiejętności
radzenia sobie ze stresem, silnymi emocjami. Do tego dochodzi jeszcze zdolność
koncentrowania się na istotnych informacjach z ignorowaniem tego, co nieważne.
A także pewność siebie, samoocena i wiele, wiele
innych czynników :)
Wyobraźmy sobie
teraz sytuację, która często pojawia się u zawodników. Nie potrafią oni
wykorzystać swojego potencjału podczas meczów. Stresują się i mają „związane
nogi”. Jest na to jakaś prosta rada?
Pewnie by się znalazła. Ale
trzeba by indywidualnie przyjrzeć się
przyczynom tego
"związania nóg". Może to być nadmierne pobudzenie, emocje, może brak pewności siebie,
może presja otoczenia. I właśnie dlatego
psychologia stawia na indywidualne podejście - każdy człowiek jest traktowany jako niepowtarzalna
jednostka, stąd nie da się podać "zbiorczej"
przyczyny i recepty.
Na jakim
poziomie stoi psychologia sportu w Polsce w porównaniu do świata? Pytam zarówno
ogólnie o cały sport, jak i o piłkę nożną.
Z całą pewnością nie mamy się
czego wstydzić. W Polsce od lat pracują psychologowie
sportu, towarzyszą zawodnikom podczas największych imprez sportowych. Także w Krakowie nasz
ośrodek psychologii sportu przy AWF, kierowany
przez prof. Jana Blecharza jest znany na terenie całej Polski,
a także za granicą. 4 osoby
posiadają licencje Polskiego Towarzystwa
Psychologicznego
(najważniejszy organ psychologów polskich) z zakresu
psychologii sportu. Dodam, że
w całej Polsce tego typu licencji jest
mniej niż 30. Ja sama
zostałam zaproszona, by w maju 2014 prowadzić
wykłady z zakresu psychologii
sportu na Uniwersytecie Florenckim. Tam,
choć kształcą przyszłych
trenerów i nauczycieli wf, nie ma psychologa
sportu. Stąd chcą skorzystać
z naszej wiedzy i doświadczeń.
Czy Polscy
sportowcy chętnie korzystają z pomocy psychologów?
Myślę, że tak. Coraz więcej
zawodników zgłasza się, bywa, że mailowo zadają
pytania. Także trenerzy coraz częściej zapraszają psychologów
na konferencje szkoleniowe i metodyczne.
Uwzględnienie treningu mentalnego
w przygotowaniu sportowca w
żadnym razie nie świadczy o jego słabości,
wręcz przeciwnie o
odpowiedzialności i mądrym rozumieniu swojej kariery
zawodniczej.
Dziękuje serdecznie
za rozmowę J
Ja także dziękuję
i życzę wszystkim, którzy czytają tę rozmowę sukcesów zawodniczych i
trenerskich J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz