środa, 16 kwietnia 2014

Wywiad z psycholog sportu Joanną Basiagą-Pasternak


Rozmawiam z dr Joanną Basiagą-Pasternak - psycholog sportu, adiunkt w Zakładzie Psychologii na AWF w Krakowie. Współpracuje i współpracowała z zawodnikami dyscyplin zarówno indywidualnych jak i zespołowych: m.in z piłkarzami: Cracovii Kraków, Hutnika Kraków, Ruchu Chorzów czy Wisły Kraków(w mistrzowskich sezonach 2007/08 oraz 2008/09). Na co dzień sprawuje opiekę psychologiczną w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Krakowie. 



Wojciech Makowski: Witam serdecznie. Na początku chciałbym zapytać dlaczego psychologia? Dlaczego psychologia sportu? I jeszcze precyzyjniej: dlaczego piłka nożna? Skąd wziął się pomysł obrania takiej drogi zawodowej?

Joanna Basiaga – Pasternak: Witam. To może zacznę od odpowiedzi na pytanie: dlaczego piłka nożna. Bo to najpiękniejsza dyscyplina sportu :) Trudno mi znaleźć inne wytłumaczenie. Oczywiście pasjonuję się także innymi dyscyplinami - np. 
narciarstwem alpejskim, jednak piłka nożna była "od zawsze". Już gdy 
byłam małym dzieckiem, tata zabierał mnie, żeby oglądać mecze. Możliwe, że 
to miało wpływ. Teraz dlaczego psychologia i to sportu. Do III klasy liceum nie myślałam o tym kierunku. Ale pewnego dnia przeczytałam wywiad z profesorem Janem Blecharzem (moim obecnym dyrektorem), który był wtedy psychologiem 
piłkarzy Wisły Kraków. Od tego momentu zaczęłam myśleć o psychologii
marząc, aby była to psychologia sportu. Jestem przykładem, że marzenia
i plany mogą się spełnić. Ponad 10 lat po przeczytaniu tego artykułu sama 
zostałam psychologiem piłkarzy Wisły (współpracowałam z I drużyną w latach 2007-2009). Wytrwałość, konsekwencja, zamiana marzeń na konkretne 
plany w moim przypadku opłaciły się co zawsze powtarzam zawodnikom. 
Zresztą dzięki temu, że jestem psychologiem sportu miałam okazję poznać wiele interesujących osób ze świata sportu (nie tylko z piłki nożnej).

Skupmy się więc na naszej ukochanej dyscyplinie. Jakie obszary wiedzy z dziedziny psychologii sportu powinny być przyswojone przede
wszystkim przez trenera dzieci, trenera młodzieży, a jakie przez trenera
seniorów?

W przypadku trenerów pracujących z dziećmi i młodzieżą
niezbędna jest wiedza z zakresu psychologii rozwojowej. Na różnych etapach naszego życia inaczej myślimy, czujemy, patrzymy na świat. Bez znajomości 
mechanizmów funkcjonowania psychicznego małego (młodego) człowieka 
ciężko jest go zrozumieć oraz prawidłowo oddziaływać w pracy szkoleniowej. Trenerzy pracujący z seniorami, a także młodzieżą winni znać przynajmniej podstawy psychologii sportu. To także pozwala zrozumieć oraz odpowiednio motywować czy regulować napięcie emocjonalne u zawodników. Psychologia sportu zwraca uwagę także na osobę samego trenera, który też powinien nauczyć się radzić sobie ze stresem, panować nad swoimi emocjami czy efektywnie komunikować się z zespołem.


Zostańmy przy piłce seniorskiej. Na czym polega różnica w pracy psychologa sportu w klubie Ekstraklasowym, a na przykład zespołu z klasy okręgowej? Wiemy, że tu i tu zawodnicy mierzą się z takimi czynnikami jak stres czy poziom motywacji. Stawka jest jednak inna, budżety finansowe też bardzo różne. Czy spotkała się Pani w ogóle z sytuacją, że zespoły z niższych lig współpracowały z psychologiem?

Nie powiedziałabym, że różnice są aż tak duże. Oczywiście spotyka się 
pewne specyficzne problemy pracując z zawodnikami na najwyższym poziomie 
- choćby nie każdemu cudzoziemcowi jest łatwo zaaklimatyzować się w nowym kraju, środowisku. Jednak większość problemów jest nazwijmy to "ogólnoludzkich". Tak samo może piłkarz odczuwać stres przed meczem 
decydującym o Mistrzostwie Polski, jak o awans do IV ligi. Kluczem jest 
tu podejście zawodnika czy zespołu. Jeśli awans do tej przykładowej IV 
ligi jest bardzo ważny dla gracza, wkłada w niego całe serce, będzie się 
podobnie denerwował, tak jakby grał o tytuł mistrzowski. Podsumowując -
problemy są podobne, może tylko na tym wyższym poziomie presja jest 
dużo większa.
Jeśli chodzi o współpracę - ja sama zaczynałam przygodę z seniorską 
piłką nożną ponad 10 lat temu w III ligowej (w dawnym systemie I-II-III
liga itd) Proszowiance Proszowice. Trenerem był tam wtedy Wojciech 
Stawowy, który zdecydował się na wprowadzenie psychologa, co było na owe 
czasy nowatorstwem i odwagą - chyba w polskiej III lidze nie pracował 
żaden inny psycholog poza mną. Dopiero później kluby w Polsce zaczęły
się otwierać na współpracę także z psychologami. Na pewno trener
Stawowy był jednym z prekursorów. Później zdarzało mi się konsultować kluby 
grające w niższym ligach, a kilkakrotnie spotkałam się z piłkarzami (chyba wtedy) V ligowej Skawinki trenowanej przez śp. Krzysia Piszczka ("mojego" dawnego zawodnika, z którym współpracowałam w Proszowiance i Cracovii). Konkludując: nie ma zatem znaczenia, która liga, ważna jest chęć współpracy zarówno  zawodników, jak i trenera. Psycholog, dietetyk i inni specjaliści nie są
"zastrzeżeni" tylko dla zawodników ekstraklasy.

Jaki trener piłki nożnej, z którym Pani współpracowała wywarł na Pani największe wrażenie i dlaczego? 

Pracowałam z rożnymi trenerami, a zarazem osobowościami. Nie da się
wymienić, który wywarł największe wrażenie, bo było by to krzywdzące
wobec pozostałych. Każdy miał swoją filozofię, swoją wizję pracy z 
zespołem. Myślę że tak samo i ja mogłam się wielu rzeczy od nich nauczyć. 
Od wielu lat pracuję jako psycholog w Szkole Mistrzostwa Sportowego przy 
ulicy Szablowskiego w Krakowie, gdzie także mam przyjemność znać 
świetnych trenerów, którzy wykonują bardzo dobrą pracę z młodzieżą. 

No właśnie…praca z młodzieżą jest czymś niezwykłym, ale też niesie za sobą ogromną odpowiedzialność. Kim jest osoba trenera w oczach młodego człowieka? Jakie powinny być między nimi relacje dla odpowiedniego rozwoju dorastającego zawodnika? 

Młodzi trenerzy nie zawsze zdają sobie sprawę z jak dużą odpowiedzialnością wiąże się ich zawód. Trener często bywa autorytetem dla młodych zawodników. Nawet kiedy mówimy o młodzieży (a jak wiadomo w okresie dorastania odrzuca się autorytet dorosłego), to właśnie trener jest (może być) osobą znaczącą dla nastoletniego piłkarza. A już w sytuacji, gdy taki chłopak dorasta bez ojca – bywa, że to w trenerze upatruje tych ojcowskich cech. Trener w takiej sytuacji ma nie lada zadanie do wykonania. Musi jednak pamiętać, że niejako stanowiąc wzorzec męski dla takiego zawodnika, jego ojcem nie jest i nie może całkowicie 
poświęcać uwagi czy angażować się w sprawy jednego zawodnika. Pewna 
granica musi tu być.
Pracując z dziećmi i młodzieżą trener powinien cechować się sporą 
samokontrolą - jest bacznie obserwowany przez podopiecznych i 
bezwzględnie powinien swoim zachowaniem potwierdzać to, co mówi, jakie 
normy czy wartości propaguje. Na przykład sam nie powinien przeklinać, 
spóźniać się na treningi jeśli sam oczekuje tego od graczy itp. Praca
z młodzieżą i dziećmi to nie tylko uczenie warsztatu piłkarskiego, ale i 
wychowanie. A to spora odpowiedzialność.

Co wpływa na grę zawodnika podczas meczu od strony psychologicznej? 

Nie da się tego ująć jedyna zdaniem. Czynników jest wiele - począwszy od różnic osobowościowych, temperamentalnych, po relacje z trenerem i zespołem. A następnie poziom motywacji, poziom pobudzenia, indywidualne umiejętności radzenia sobie ze stresem, silnymi emocjami. Do tego dochodzi jeszcze zdolność koncentrowania się na istotnych informacjach z ignorowaniem tego, co nieważne. A także pewność siebie, samoocena i wiele, wiele innych czynników :)


Wyobraźmy sobie teraz sytuację, która często pojawia się u zawodników. Nie potrafią oni wykorzystać swojego potencjału podczas meczów. Stresują się i mają „związane nogi”. Jest na to jakaś prosta rada?

Pewnie by się znalazła. Ale trzeba by indywidualnie przyjrzeć się 
przyczynom tego "związania nóg". Może to być nadmierne pobudzenie, emocje, może brak pewności siebie, może presja otoczenia. I właśnie dlatego psychologia stawia na indywidualne podejście - każdy człowiek jest traktowany jako niepowtarzalna jednostka, stąd nie da się podać "zbiorczej" przyczyny i recepty.

Na jakim poziomie stoi psychologia sportu w Polsce w porównaniu do świata? Pytam zarówno ogólnie o cały sport, jak i o piłkę nożną.
Z całą pewnością nie mamy się czego wstydzić. W Polsce od lat pracują psychologowie sportu, towarzyszą zawodnikom podczas największych imprez sportowych. Także w Krakowie nasz ośrodek psychologii sportu przy AWF, kierowany przez prof. Jana Blecharza jest znany na terenie całej Polski, 
a także za granicą. 4 osoby posiadają licencje Polskiego Towarzystwa 
Psychologicznego (najważniejszy organ psychologów polskich) z zakresu 
psychologii sportu. Dodam, że w całej Polsce tego typu licencji jest 
mniej niż 30. Ja sama zostałam zaproszona, by w maju 2014 prowadzić 
wykłady z zakresu psychologii sportu na Uniwersytecie Florenckim. Tam, 
choć kształcą przyszłych trenerów i nauczycieli wf, nie ma psychologa 
sportu. Stąd chcą skorzystać z naszej wiedzy i doświadczeń.

Czy Polscy sportowcy chętnie korzystają z pomocy psychologów?

Myślę, że tak. Coraz więcej zawodników zgłasza się, bywa, że mailowo zadają pytania. Także trenerzy coraz częściej zapraszają psychologów
na konferencje szkoleniowe i metodyczne. Uwzględnienie treningu mentalnego 
w przygotowaniu sportowca w żadnym razie nie świadczy o jego słabości, 
wręcz przeciwnie o odpowiedzialności i mądrym rozumieniu swojej kariery 
zawodniczej.

Dziękuje serdecznie za rozmowę J

Ja także dziękuję i życzę wszystkim, którzy czytają tę rozmowę sukcesów zawodniczych i trenerskich J


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz