Mowa o trenerze Mirosławie Trzeciaku, który prowadzi rocznik 1997, a z którym miałem przyjemność rozmawiać kilkakrotnie podczas stażu. Dlaczego przeprowadzono z nim wywiad? Otóż dlatego, że na 18 meczów jego drużyna wygrała 16 i zremisowała tylko 2. Tak...to już jest wiek, w którym wyniki stają się najważniejsze. Nad drugim miejscem juniorzy Osasuny mają przewagę 17 punktów. Polski trener podkreśla, że w lidze są dobre drużyny, ale różnica polega jednak na motywacji, dojrzałości oraz mniejszej ilości treningów tych drużyn. Zabiera on na swoje mecze 4 zawodników z młodszego rocznika, którzy -według niego- na pewno będą grać kiedyś w pierwszej drużynie Osasuny. Zapytany o sposób gry jego drużyny mówi, że starają się być drużyną dominującą, mającą inicjatywę. Ważną sprawą, którą powiedział były reprezentant Polski jest odpowiedź na pytanie jak zdefiniowałby siebie jako trenera:
Będąc trenerem czuje się ogromną odpowiedzialność. Nawet większą niż zawodnik. Tu trzeba prowadzić całą grupę. Wszystko się zmienia, dzieje się mnóstwo rzeczy.
Trenerzy, pamiętajmy jak wielka odpowiedzialność spoczywa na naszych barkach prowadząc młodych zawodników!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz