"Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują pomniejszać twoje ambicje. Mali ludzie zawsze tak robią, a naprawdę wielcy sprawiają, że czujesz, że i ty możesz być wielki." Mark Twain
Czasem nie wiemy, że jesteśmy w czyjejś drużynie. Po prostu żyjemy swoim życiem, ale inni czerpią motywację z naszego działania czy biorą z nas przykład. Tak samo jest z ludźmi w mojej drużynie. Może to dziwny pogląd, ale poprzez moje postrzeganie życia moją drużynę tworzy m.in.grupa ludzi, którzy narzekają na wszystko. Że nie ma pracy, że leci dzień po dniu, że codzienna szara rzeczywistość, że nie wiedzą co ze sobą robić w życiu... Oni są jednak na ławce rezerwowych i takim gadaniem motywują mnie do tego, żeby udowadniać, że należy mi się miejsce w pierwszym składzie życia. Albo też od mojego przyjaciela Damiana usłyszałem kiedyś, że 80% facetów CODZIENNIE po pracy przychodzi i pije 2 piwka, i że jest to norma. Słysząc to wszystko myślę sobie...nie chcę być taki jak wszyscy, nie chcę tak żyć. Chcę mieć swój cel, dążyć do niego i być szczęśliwym człowiekiem. Jestem nim i będę.
Dziękuje wszystkim znajomym i przyjaciołom, dziękuje wszystkim ludziom, którzy nie życzą mi dobrze. Wszyscy, którzy stanęli na mojej drodze to odcisnęli w mniejszym lub większym stopniu piętno na mojej osobowości. Dziękuje Wam za to i przechodząc do następnej części posłużę się cytatem:
„Gdyby nie ludzie, których spotkasz i książki, które przeczytasz to za 5 lat byłbyś tym samym człowiekiem co teraz.”
Wymienię ludzi, którzy są w moim pierwszym składzie:
Mama - za to, że samotnie wychowała naszą trójkę i przekazała mi dużo dobrych wartości! Dzięki niej w największym wymiarze jestem taką osobą!
Tata - mimo, że go nie było na co dzień w domu to był i jest mi przyjacielem. Zawsze mnie wspierał w mojej pasji!
Ania(siostra) - za wsparcie, dobre słowo i wzór organizacji!
Grzesiek(brat) - za to, że we mnie wierzy i mówi mi o tym. To bardzo ważne dla mnie.
Dziadkowie - którzy mnie też po części wychowywali
Paweł Żeromski - przyjaciel, który sceptycznie podchodzi do wielu rzeczy, zmusza mnie do myślenia i dyskusji. Poddaje w wątpliwość wiele zjawisk i często stawia mi kontrę. Co o nim? Parafrazując scenę z filmu: Chłopaki nie płaczą powiem tak: "Jeżeli w ciągu 4 lat nie będziesz sławnym architektem to wrócę i Cię zastrzelę" ;)
Mateusz Grzesiak, Paweł Jan Mróz - wymieniam ich razem, bo poprzez różne materiały uczyłem i uczę się od nich rozwoju osobistego. Chyba najbardziej znani trenerzy NLP w Polsce.
Paulo Coelho - gość, z którego śmieje się cały internet, a dla mnie autor książek, które pozwoliły mi marzyć i w te marzenia wierzyć oraz pomogły zrobić ze mnie mądrego wojownika
Mariusz Mielnicki - po każdej rozmowie z nim czuje się naładowany energią i motywacją. Obecnie sam szkoli trenerów.
Jacek Moskwa - gość jest 2 lata młodszy ode mnie, a już jestem przekonany, że wszyscy o nim usłyszą. Trener bramkarzy w Akademii w Tychach.
Jarosław Dzierżak - trener, który już na zawsze pozostanie dla mnie przykładem zarówno wspaniałego człowieka jak i profesjonalisty w swoim zawodzie. Nie wiem czy on sam to wie, ale w wieku dorastającego nastolatka był dla mnie ojcem, którego brakowało mi w domu i wzorem do naśladowania.
Marek Gołąb - przyjaciel bardziej doświadczony ode mnie, który też pomógł mi w okresie dojrzewania. Do dziś jego cenne rady towarzyszą mi w moim życiu.
Damian Bugański - ogarnięty człowiek, o którym wspomniałem już wyżej i którego wpisy mam przyjemność czasem publikować na mojej stronie(więcej o nim w zakładce Współpraca)
Kamil Wojkowski - inspiracja, źródło motywacji i wiedzy. Ostatnio oprócz odwiedzania jego strony, sięgam nawet po drobne rady u niego. Asystent trenera do spraw analizy w Arce Gdynia.
Radosław Mozyrko - wzór. W młodym wieku trener w Manchesterze United oraz Nottingham Forrest.
Jose Mourinho - imponuje mi swoimi grami psychologicznymi. Chcę umieć to robić tak jak on.
Joanna Basiaga-Pasternak, Jacek Szalewski - wykładowcy z krakowskiego AWFu, od których otrzymuje wsparcie dobrym słowem. Wiem jak bardzo we mnie wierzą i mi kibicują.
Bogdan Ciućmański - trener, z którym spotkałem się na AWFie. Człowiek, którego bardzo szanuję i mam nadzieje mieć przyjemność uczyć się jeszcze kiedyś od niego.
Wszyscy moi przyjaciele, których nie wymienię z nazwisk(ale oni wiedzą) - bez nich po prostu nie dałbym rady. Dzięki, że jesteście! Sam trzymam kciuki za rozwój i spełnianie marzeń każdego i każdej z Was!
Bóg - tak, jestem wierzący. Stawia na mojej drodze właśnie tych wspaniałych ludzi oraz wyzwania, dzięki którym się rozwijam. Często źródło mojej siły.
Oni dają mi kopa i sprawiają lub sprawiali, że szedłem do przodu. Świat jest jednak taki, że nie ma szans, żeby nie docierały do nas krytyczne(niekonstruktywne) opinie, ludzie, którzy będą chcieli ściągać nas w dół, bo sami nie potrafią poradzić sobie ze swoim życiem. Żyjemy na Ziemi, nie w bajce. Trzeba więc mieć świadomość, że świat oferuje ludziom różne drogi. Wszystko zależy jednak od tego jak będziemy odbierać, jak będziemy przyjmować to co się do nas mówi, to kogo spotykamy, to co widzimy. Może to nas osłabić, rzeczywiście ściągnąć w dół, ale możemy po prostu uczyć się na błędach innych, stawać się silniejszymi dzięki temu, możemy dostrzegać to czego po prostu w życiu nie chcemy. Tak, takich ludzi będziemy spotykać na swojej drodze. Trzymajmy ich z daleka od siebie, ale kiedy już są... uczmy się od nich w odpowiedni sposób. To jest jednak ławka rezerwowych.
A Ty? Dołączysz do pierwszego składu mojej drużyny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz