Na miejsce dotarło 34 juniorów. Czterech z Polski, dwóch z Holandii, jeden z Włoch. Resztę uczestników stanowili zawodnicy i zawodniczki z Irlandii oraz Anglii.
Podzieleni byli oni na trzy grupy wiekowe:
-5-9 lat
-10-12 lat(w tej grupie znalazł się Jacek Konieczny)
-13-16 lat(Krystian Kapłon, Kuba Kożuch, Igor Woźniak)
Ja sam traktowałem ten obóz jako nowe doświadczenie i możliwość nauki, obserwacji oraz pierwszej bezpośredniej styczności z Amp Futbolem. Zacznę od końca :) Moje wnioski są proste:
AMP FUTBOL nie ma wielkich różnic w porównaniu z tradycyjną piłką nożną. Oczywiście główna siła generowana jest z mięśni rąk z powodu poruszania się o kulach(tylko bramkarze mający dwie sprawne nogi są po amputacji lub z wadą kończyny).
Jak to wszystko wyglądało?
Po przyjeździe do hotelu nastąpiło oficjalne rozpoczęcie obozu. Każdy uczestnik otrzymał brawa i...plecak z dresami i koszulkami treningowymi. Każda kategoria wiekowa miała swój kolor ubioru. Ta część...nie oszukujmy się...była nudna. Dzieciaki czekały na treningi, które przecież miały być esencją tego wyjazdu. Dla naszych polskich juniorów było to wspaniałe wydarzenie, ponieważ w Polsce muszą oni trenować na co dzień z dorosłymi. W Dublinie ich partnerami do ćwiczeń oraz przeciwnikami w grze byli rówieśnicy. W sobotę odbyliśmy jeszcze dwa treningi, a w niedzielę jeden. Codziennie po treningach trenerzy spotykali się w sali konferencyjnej, by podsumować i omówić dzień.
W sobotę miałem okazję poprowadzić część treningu w średniej grupie, w której trenował Jacek. Na pewno znajdował się w cięższej sytuacji niż starsi koledzy z Polski, ponieważ był sam, a bariera językowa z pewnością mu nie pomagała. Mimo wszystko dał radę i był zadowolony z Campu i to jest najważniejsze! :)
Jak rozpoczęliśmy, tak zakończyliśmy...oficjalnym spotkaniem ;) Każdy dostał swój dyplom i zrobił sobie zdjęcie z prezesem EEAF(European Amputee Football Federation) - Mateuszem Widłakiem.
W Dublinie była z nami również ekipa sympatycznych dziennikarzy TVP - Sylwia i Piotrek, którzy kręcili materiał na temat naszego wyjazdu. Myślę, że fajną atrakcją było dla chłopaków też to, że mogli udzielać wywiadów do kamery i mikrofonu. Zagraniczne media również przygotowały, krótkie relacje z obozu, które możecie obejrzeć tutaj:
RTE news: https://www.facebook.com/rtenews/videos/1252308431464823/

![]() |
Ambasadorem Amp Futbolu w Irlandii jest Damien Duff, były piłkarz m.in.Chelsea Londyn, który odwiedził nasz Camp. |
Sport sportem, ale wiecie co najbardziej zaimponowało mi w tych chłopakach? Dystans do siebie. Oni się nie użalają nad sobą. Oni potrafią żartować ze swojej niepełnosprawności. Przykład: jeden z nich-bramkarz, lewą rękę ma sprawną, z prawej ma tylko kikuta. Co robi? "Zbija pionę" z kolegami swoim kikutem śmiejąc się z tego w najlepsze :) Inny przykład ze świata AmpFutbolistów: Marek Dragosz - trener dorosłej reprezentacji opowiadał mi, że w szatni lecą do niego żarty, że jemu też utną nogę, żeby był jednym z nich :)
Życzyłbym sobie...i jest to życzenie całkiem realne, aby za rok, dwa, taki Camp był zorganizowany w Polsce, przez naszą Akademię Amp Futbol Varsovia, gdzie gościlibyśmy juniorów z całej Europy. Możecie mieć w to swój wkład, swoją cegiełkę!
Chciałbym serdecznie zaprosić wszystkich(dziewczyny i chłopców), którzy chcą uczestniczyć w naszych zajęciach. Zajęcia będą prowadzone na Varsovii - klubie w którym rozpoczynał swoją karierę Robert Lewandowski. Będziemy wdzięczni za każde udostępnienie, przekazanie dalej informacji o powstaniu Akademii. Głęboko wierzę, że na wspólnych zajęciach wszyscy możemy się od siebie dużo nauczyć i wchodzić na wyższy poziom - zarówno piłkarski jak i życiowy :)
Ze sportowym pozdrowieniem,
Wojtek Makowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz