Jeżeli jesteśmy pewni siebie, szczęśliwi czy na przykład pozytywnie nastawieni to nasze emocje wpływają na naszą mowę ciała. Co się jednak stanie jeśli zrobimy naszemu umysłowi psikus i podczas, gdy nie czujemy się najlepiej przyjmiemy taką pozycję jakbyśmy udawali np.pewną siebie osobę? Nasz mózg zacznie myśleć, że skoro nasza mowa ciała wskazuje pewność siebie to na pewno jest to prawda i zaczynamy się tak właśnie CZUĆ. Amy Cuddy(psycholog) mówi, że do zmiany naszego stanu poprzez mowę ciała wystarczą dwie minuty.
JAKA TO POZYCJA SIŁY?
Taka, w której zajmuje się dużo przestrzeni---> Im więcej przestrzeni zajmujemy, tym jesteśmy pewniejsi siebie.(http://natemat.pl/80371,co-przestrzen-osobista-mowi-o-naszej-sile)
Badacze mówią jeszcze o innych trikach, które pomogą uzyskać stan pewności siebie. U mężczyzn są to po prostu zaciśnięte pięści.(http://www.rp.pl/artykul/548102.html)
O co w tym wszystkim chodzi? Chodzi o to, że na przykład pozycja siły(ang.power pose) podwyższa w naszym organizmie poziom testosteronu(hormonu dominacji), a obniża poziom kortyzolu(hormonu stresu).
Na poniższej grafice przykłady pozycji mocy(górny szereg) oraz pozycje słabości czy niepewności(dolny szereg).
Jak to się może przydać sportowcom lub ich trenerom? Czy mają w czasie meczu stać w pozycji siły? Nieee.... To chyba byłoby bez sensu... Ale przed zawodami? CZEMU NIE?!
Jak to się może przydać ludziom w życiu? Czy na rozmowie o pracę albo na egzaminie ustnym ktoś ma podnieść ręce do góry lub stanąć jak superman?
Nieeee.... to chyba też byłoby trochę dziwne ;) Ale przed ważnym zdarzeniem w toalecie przed lustrem? CZEMU NIE?!
Popatrzcie na różne pozycje siły sportowców...i oczywiście mojego ulubionego trenera Jose ;)
TO JAK? SĄ CHĘTNI DO WYPRÓBOWANIA "POWER POSES"? :)
Niezły artykuł. W komunikacji aż 60 % zależy od naszej mowy ciała. Miłego
OdpowiedzUsuń